Opublikowano 1 komentarz

Farm animals – pomysły i inspiracje

Zwierzęta gospodarskie to z jednej strony temat niezbędny i przez dzieci zwykle lubiany (nawet jeśli krowę znają tylko z obrazków), z drugiej zaś… sami powiedzcie – ile razy można śpiewać „Old McDonald”? Na szczęście pomysłów na to, jak w ciekawy sposób przedstawić ten temat, by samemu się nie zanudzić, jest wiele. Ja dziś chciałabym Wam przedstawić te, które wykorzystują filcową tablicę.

Właśnie ukazał się mój artykuł w czasopiśmie Get Creative, w którym dzielę się pomysłem na wykorzystanie opakowań po produktach odzwierzęcych (butelka po mleku i nakrętki, pudełka po jajkach) do zrobienia zwierzęcego targu. W tym poście temat będzie ten sam, ale ujęty w formie, którą tygrysy kochają najbardziej na świecie :).

Ponieważ temat jest niezwykle popularny i pomysłów w świecie Internetu jest cała masa, pomyślałam, że nie ma sensu wyważać otwartych drzwi. Postanowiłam zatem zrobić przegląd najlepszych moim zdaniem inspiracji na zajęcia o farmie z wykorzystaniem filcowej tablicy.

Do wprowadzenia słownictwa, czyli nazw zwierząt gospodarskich, doskonale nadają się piosenki i wierszyki proponowane przez mój niedościgły wzór – Wendy z Flannel Board Fun. Na początek polecam jej prostą rymowankę Open up the Barn Door, w której zwierzęta skrywają się w filcowej obórce.

Przed ujawnieniem każdego ze zwierząt warto dodać efekt akustyczny. Na Youtube można znaleźć odgłosy wszelkich zwierząt. Ja mam zgraną taką playlistę odgłosów paszczowych i zanim wprowadzam nazwę danego zwierzęcia, staram się zaintrygować dzieci poprzez puszczenie odpowiedniego dźwięku. Dzieci próbują zgadnąć, co to. Czasem nie jest to wcale łatwe.

Wendy proponuje też świetną piosenkę, dzięki której możemy zorganizować dzieciom wycieczkę na farmę: Grandma’s Farm.

Myślę, że ta piosenka może być idealną okazją do tego, żeby zafundować uczniom odrobinę ruchu. „Jeździmy” z dziećmi naszym wyobrażonym traktorem po całej sali. W różnych miejscach poukrywane są filcowe zwierzęta, które w czasie zwrotek umieszczamy na tablicy filcowej.

Ale u Wendy znajdziecie dużo więcej inspiracji. Koniecznie zobaczcie jej wersję nieśmiertelnego Old McDonald, cudowną piosenkę Three Muddy Pigs, którą moi uczniowie uwielbiają, czy Quack, Quack Went the Little Yellow Duck, dzięki której znów możemy zaprosić uczniów do poruszania się (ten sam zestaw kaczuszek można też wykorzystać do zaśpiewania popularnej piosenki Five Little Ducks i poćwiczyć z dziećmi liczenie). A w ramach story time może pokusicie się o stworzenie własnego zestawu do klasyka – Little Red Hen.

Ale nie tylko u Wendy możemy znaleźć świetne pomysły. Urzekła mnie zaprezentowana na stronie Totally Toddler. historyjka z udziałem zwierząt z farmy. Znajdziecie tam inspirację do stworzenia własnych filcowych zwierząt. Poniżej zaś książeczka How Kind autorstwa Mary Murphy w formie mini teatrzyku. Czyż ta historyjka nie jest urocza?

Inną pełną wdzięku historyjkę i stworzone do niej filcowe wycinanki znalazłam na blogu Mel’s Desk. Jeśli chodzi o zawarte w niej słownictwo, jest trochę bardziej wymagająca, ale dzięki licznym powtórzeniom powinna być do ogarnięcia dla starszych przedszkolaków. Zawsze można ją też trochę uprościć. Poniżej znajdziecie filmik z tekstem książeczki The Mouse and the Apple autorstwa Stephen Butler, o której pisze Mel.

A jeśli szukacie prostej alternatywy dla hitu Old McDonald, to polecam piosenkę ze strony Madigan Reads. Autorka nie jest w stanie określić, na jaką melodię śpiewa tę piosenkę. Sprawdziłam – melodia Marry Had a Little Lamb pasuje do tego tekstu znakomicie! 🙂

Szablony do wycięcia zwierząt gospodarskich możecie znaleźć np. tutaj.

A jeśli posiadacie już w swoich zasobach obrazki z bohaterami z farmy, możecie wykorzystać metodę naprasowywanki i szybko stworzyć filcową wersję takich pomocy.

Na koniec mała inspiracja ode mnie. Chciałam Wam zaprezentować stworzoną kiedyś przeze mnie Mrs Hen. Jest ona nie tylko postacią z filcowej tablicy, ale również pacynką (dwa kawałki filcu skleiłam klejem na gorąco), którą można włożyć na dłoń, a w jej wnętrzu ukryć filcowe jajka, które kurka, jak to kurka znosi z wdziękiem :). Na zajęciach można pozwolić dzieciom wyciągać jajka z wnętrza brzucha. Oczywiście uczeń po wylosowaniu jajka nazywa kolor swojej zdobyczy. Jest to idealny patent nie tylko na lekcje o farmie, ale też na Wielkanoc.

Jak Wam się podobają takie pomysły na lekcje o mieszkańcach wiejskiej zagrody? A może macie własne super patenty? Koniecznie dajcie znać w komentarzach :).